31 sierpnia 2020
Powrót do szkoły influencerów. Amelie.yt, Lena Moonlight i Tymek Kasprzyk odpowiadają na nasze pytania
https://app.brandbuddies.pl/uploads/blog_post/photo/313/BB_750x480_empikwywiad.png
wywiad influencer Empik Tymek Kasprzyk Amelie.yt Lena Moonlight

W normalnych warunkach napisalibyśmy, że już za chwilę uczniowie wrócą do szkół i ponownie zasiądą w ławkach. Jednak nie tym razem. Z powodu sytuacji pandemicznej, wiele rzeczy stoi pod znakiem zapytania. Niestety, Ministerstwo Edukacji nie pomaga. Mimo wszystko wiele osób ma nadzieję na fizyczny powrót do szkół.

Dlatego porozmawialiśmy z trójką uczniów z kampanii Empik Back To School, której kulisy pokazywaliśmy wam niedawno - każde z nich ma zupełnie inne doświadczenie szkolne. Amelia niedługo będzie zdawać egzamin 8-klasisty, Lena uczy się w technikum odzieżowym, a Tymek ma nauczanie domowe w Hiszpanii.

Zapytaliśmy ich m.in. jak radzili sobie z nauczaniem przez Internet, jak zapatrują się na wrześniowy powrót do szkoły, jak radzą sobie z łączeniem nauki i youtube'owania, jaki jest ich ulubiony przedmiot szkolny oraz co myślą o zjawisku porzucania szkoły przez znanych tiktokerów. Jeżeli jesteście ciekawi odpowiedzi oraz jak naszym młodym twórcom podobają się produkty z kolekcji Empik Back To School - koniecznie czytajcie dalej!


AMELIE.YT




Oglądałaś już produkty z kolekcji Empik Back To School. Jak Ci się podobają?

Moim zdaniem są bardzo ładne, takie dziewczęce. Lubię takie kolorki (te pastelowe też), kwiatki. Do mnie osobiście bardzo pasują. Myślę, że każdej nastolatce spodoba się taki zestaw, bardzo fajna kolorystyka. Podoba mi się zarówno pastelowa kolekcja, jak i kwiatowa. Zależy do jakiej stylówki, wiadomo, każdy ma inny styl.

Brakuje Ci chodzenia do szkoły? Sytuacja jest jaka jest, przed wakacjami nikt do szkoły fizyczne nie chodził.

Tak szczerze? Po części tak, a po części nie. Tęsknie za znajomymi, bo lubię moich przyjaciół z klasy i ze szkoły. Ale jeżeli chodzi o naukę, to wolę e-lekcje. Chociaż uczę się na nich mniej niż normalnie w szkole, bo wiadomo, nie zawsze słucha się na tych lekcjach, siedzi się na telefonie, różnie to bywa, nie będę oszukiwać. Ale nie ma też takich sprawdzianów w szkole itp. Za samą szkołą nie tęsknię, ale za znajomymi już tak. 

Jak się zapatrujesz na wrzesień? Czy nie możesz doczekać się pójścia do szkoły, czy liczysz, że jednak dalej będzie e-nauczanie?

Wolę teraz iść do szkoły, chciałabym, żeby ten koronawirus się już skończył, bo mam go dość, jak chyba każdy. Z drugiej strony, przy e-lekcjach można zostać w domu, pić herbatkę, a w szkole to jednak nie to samo. Ale tak sobie myślę, że jednak lepiej wrócić do szkoły jak mam pisać egzaminy w ósmej klasie, lepiej coś umieć niż zostawiać wszystko na sam koniec. W szkole takiej chemii czy matematyki lepiej się uczy. Na e-lekcjach to hmm... pewnie jakbym słuchała bardziej to pewnie bym się nauczyła, ale to nie jest to samo, kiedy pochodzi się do tablicy i od razu pani cię uczy...



Zobacz też: Polscy TikTokerzy żegnają się już z fanami? Nastroje wokół bana na TikToka w USA



Na pewno to wymaga większego samozaparcia.

Tak, dokładnie.

Myślisz, że sytuacja pozwoli na taki powrót?

Myślę, że wrócimy do szkoły. Będzie dalej ten koronawirus, ale myślę, że zostanie z nami na dłuższy czas. Pewnie to będzie takie przyzwyczajenie jak grypa. Nie wiem do końca czy będzie tego więcej, czy mniej, ale oczywiście mam nadzieję, że mniej. Teraz, to co się dzieje na świecie to nie ma nawet co się wypowiadać, chyba każdy wie jak jest. Trzeba naprawdę dbać o tę higienę, nosić maseczki, ciągle myć ręce. Oczywiście, jest to trochę przytłaczające, ale myślę, że jednak niedługo wrócimy, bo i tak długo nie chodzimy do szkoły.

W szkole jaki jest Twój ulubiony przedmiot i dlaczego?

Bardzo lubię angielski, chociaż nie jestem w tym najlepsza (ale mam 5-tkę, więc wydaje mi się, że nie jest źle). Lubię też plastykę, W-F. Polski też lubię. Jestem bardziej humanistką niż ścisłowcem. Nie lubię matematyki, sprawia mi to trudność, potrzebuję spędzić nad tym więcej czasu, niż nad polskim. Pisanie wypracowań idzie mi łatwiej, niż robienie zadań z matematyki. Nigdy mi to dobrze nie szło, ale zawsze staram się mieć chociaż tę 3-kę na koniec. Chcę mieć lepsze, niż gorsze oceny. Szczególnie w ósmej klasie (i żeby egzaminy dobrze poszły), bo to ma wpływ na to, gdzie pójdę do liceum. 

A co w szkole lubisz najbardziej? 

Oczywiście w szkole zawsze jest śmiesznie, są jakieś przypały na przerwach. Tak chyba w każdej szkole jest, że jak ktoś coś głupiego zrobi to jest śmiechawa na całą szkołę. Nauczyciele też są spoko, dużo jest takich, którzy mogą pomóc. Nie mówię, że mi, tylko ogólnie, niektórym. Umieją doradzić, tak psychicznie - wiadomo, jak niektórzy mają jakieś problemy w domu itd. Po prostu to widzę, że nauczyciele potrafią do tego podejść, tak normalnie porozmawiać z kimś, doradzić. Ale tak samo są niektórzy nauczyciele, którzy uczą na siłę i nie lubią dzieci. Ogólnie to w swojej szkole nie mam złych nauczycieli i jeśli to czytają to ich pozdrawiam (śmiech).

To, to najbardziej lubię, to spotykać się ze znajomymi, siedzieć w ławce z przyjaciółką...

We wrześniu, jeżeli będzie powrót do szkoły, to słyszałam, że mają być już pojedyncze ławki.

To niefajnie, już wolę nie wracać (śmiech). Jestem bardzo przywiązana do mojej przyjaciółki i nawet z nią przed chwilą rozmawiałam. Nie chcę siedzieć sama w ławce. Najlepsze w szkole jest spotykanie się ze znajomymi, tak mi się wydaje.

Co myślisz o ściąganiu?

(śmiech) Wydaje mi się, że każdy chociaż raz w swoim życiu ściągał. Ale jeżeli chodzi o matematykę, polski czy angielski to po prostu trzeba mieć tę wiedzę. To trzy najważniejsze przedmioty, z nimi wiąże się później matura itd., więc jednak to nie powinno się opierać na ściągach, tylko wiedza powinna być już w głowie. 

Jak udaje Ci się łączyć naukę w szkole z youtubowaniem?

To nie jest trudne, tylko trzeba znaleźć czas. Trzeba być zorganizowanym. Np. mam lekcje od godziny 8 do 15, później nagrywam filmik o 17, a w tym czasie się też uczę, idę się spotkać się z koleżanką, przyjaciółką. Później nagrywam filmik np. od 17 do 20 (bo to nie schodzi 10 czy 15 minut mimo że czasami się tak wydaje). Po prostu trzeba być zorganizowanym, jeżeli się takim nie jest to będzie bardzo ciężko. Ja tak miałam kiedyś, ale już znajduję czas i na naukę, i na nagrywanie. Chociaż nagrywanie też nie trwa wieki. Niektórzy się zastanawiają skąd mam na to wszystko czas. A to wcale nie jest takie ciężkie. 

Co myślisz o takim zjawisku, że tiktokerzy zmieniają szkołę na zaoczną albo w ogóle porzucają edukację po 18 r.ż.?

To tylko moje zdanie, ale ja bym tak nie zrobiła. Wiadomo, ciężko mi powiedzieć co będzie mi siedzieć w głowie w przyszłości. Ale jednak jakby się coś stało - widzowie przecież nie są na zawsze, niektórzy odchodzą do innych osób, inni są starsi, zaczynają interesować się czymś innym - jednak ta edukacja powinna zostać pomimo wszystko. Jak zarabia się dużo pieniędzy to niektórzy myślą, że "a tam, odpuszczę sobie tę szkołę, jakoś to będzie". Ale jednak powinno się iść na studia i normalnie je skończyć, iść do pracy, i tym YouTubem można się zajmować, mieć go jako dodatek. Ale tak samo trzeba zajmować się edukacją, żeby mieć też coś innego w życiu. Żeby mając 40 lat też móc pracować, a nie tylko na tych social mediach siedzieć, bo nie wiadomo czy będzie się miało tych widzów, czy nie. Co roku inne rzeczy są na topie, widzowie czym innym się interesują. 

Bardzo dojrzałe podejście.

A dziękuję (śmiech). 

To ja dziękuję bardzo za rozmowę i powodzenia!

Dzięki. 


LENA MOONLIGHT



Jak ci się podobają produkty z kolekcji Empik Back To School?


Bardzo mi się podobają. Są takie kolorowe, wesołe, więc wydaje mi się, tzn. mam nadzieję, że sprawią, że powrót do szkoły będzie lepszy. I mniej hm.. trudny (śmiech). 


Jak dla Ciebie wygląda ta sytuacja z uczeniem się w domu, szczególnie, że uczysz się w technikum? Jak wyglądają zajęcia praktyczne?


Jest to trudne przez brak zajęć praktycznych. nie wiem jak to się potoczy dalej. Jeżeli wrócimy do szkoły we wrześniu to wszystko będzie normalnie, jeśli się to nie wydarzy to ciężko mi powiedzieć jak to będzie, bo już straciliśmy 3 miesiące zajęć praktycznych. Oczywiście, robimy prace w domu, uczymy się sami. Tylko że przedmioty typu matematyka, polski, historia czy angielski łatwiej jest ogarnąć samemu. A jednak takie przedmioty jak szycie czy konstrukcja (gdzie uczymy się robić wykroje, pobierać odpowiednie wymiary i przerzucać je na skalę), to samemu w pewnym momencie zaczyna to być trudne. Ja, osobiście, mam nadzieję, że powrót do szkoły się uda. 


A myślisz, że sytuacja pandemiczna pozwoli na powrót do szkoły we wrześniu?


Nie wiem, u mnie w szkole niektórzy nauczyciele mówili, że raczej wrócimy, inni, że możliwe, że nie wrócimy. Trzeba być przygotowanym w tym momencie na wszystko. U mnie jedyny problem jest z tymi zajęciami praktycznymi, ale mam nadzieję, że ta kwestia zostanie rozwiązana. Chciałabym bardzo wrócić, bo bardzo lubię moją szkołę, no, ale zobaczymy.

Jaki jest Twój ulubiony przedmiot w szkole?


Najbardziej lubię projektowanie, ponieważ najwięcej tam rysujemy. Tak naprawdę możemy tam się bardzo rozwijać kreatywnie, uczymy się wielu nowych rzeczy. Uczymy się też o modzie, o różnych kierunkach w modzie, jest to bardzo ciekawe. Później, w domu, wszyscy wykonujemy swoje prace. Dostajemy np. konkretny temat i każdy według tego, co uważa, może ten temat przedstawić. Dlatego to mój ulubiony przedmiot.



Zobacz też: Zarobki influencerów cz. 1 - na czym w internecie zarabiają twórcy?



A co w szkole lubisz w ogóle najbardziej, tak ze wszystkiego?


Hmm... Wydaje mi się, że na pewno każdy dzień jest lepszy, dzięki temu, że mam bardzo fajną klasę, bardzo się z tego cieszę. Wszyscy są bardzo mili, mam super koleżanki, z którymi bardzo dużo się śmiejemy. 


Jest takie zjawisko, że popularni tiktokerzy po 18-stce rzucają szkołę albo przechodzą na nauczanie zaoczne, po to, aby mieć więcej czasu na TikToka i inne social media. Co o tym myślisz, sama będąc popularną tiktokerką?


Uważam, że to jest decyzja każdej z tych osób. Wydaje mi się, że jeśli taka osoba w tamtym momencie twierdzi, że to jest najlepsza rzecz, jaką może zrobić i czuje się pewna swojej decyzji, no to nikt nie może takiej osobie tego zabronić. Osobiście, na ten moment, nie wyobrażam sobie zrobić czegoś takiego. Szczególnie, że mimo tego, że czasem faktycznie mam dużo roboty, ponieważ robię bardzo dużo rzeczy związanych ze szkołą, ale też staram się godzić to z tym, co robię w Internecie. Jednak wydaje mi się, że póki daję radę bez jakiegoś wielkiego obciążenia robić te dwie rzeczy jednocześnie, to absolutnie nie ma potrzeby, żebym zrezygnowała ze szkoły, która jednak na pewno będzie mi potrzebna w przyszłości. 


Jak udaje Ci się połączyć te dwie rzeczy? Wydaje się, że to dość dużo, szczególnie ucząc się w technikum. 


Tak, każdy zawsze mówi "no, jakoś się udaje", a szczerze mówiąc, od gimnazjum czułam, że czasami muszę wybrać - albo to, albo to. Czasami jest ważna sesja zdjęciowa albo ważne nagranie - no to niestety, trzeba ten jeden czy dwa dni szkoły opuścić. Ja, jak najbardziej staram się być w szkole jak najwięcej mogę, ale oczywiście, jak mam jakiś wyjazd czy jak już będzie można latać, będę jeździć znowu na kursy językowe (ponieważ tak do tego czasu robiłam), po prostu rozmawiam z nauczycielami, tłumaczę jaka jest sytuacja, mówię przez ile czasu mnie nie będzie, dostaję ewentualnie materiał, który mam do zrealizowania i wydaje mi się, że nie ma z tym większego problemu. Szczególnie teraz jestem w takiej szkole, gdzie nauczyciele są bardzo wyrozumiali i szanują to, że poza szkołą robimy też sporo innych rzeczy. Co nie zmienia faktu, że w szkole mamy dosyć dużo pracy, ale dajemy radę.


Zdarzyło Ci się ściągąć?


Oczywiście, że tak (śmiech). Czasami było lepiej, czasami wychodziło gorzej. Wiadomo... chyba każdemu się zdarzyło (śmiech).


Super, ode mnie tyle, dziękuję Ci bardzo za rozmowę.


Dzięki.



TYMEK KASPRZYK



Chciałam się zapytać o kolekcję Empik Back To School, chociaż mam trochę kłopot w Twoim przypadku, bo przecież uczysz się w domu (śmiech).

Uczę się w ten sposób, ale w dalszym ciągu potrzebuję piórnika, książek, plecaka. Wiadomo, nie chodzę z tym do szkoły...

Ale też trzeba zachować namiastkę normalności?

Dokładnie. Nauczanie domowe kojarzy się też z siedzeniem w domu, ale ja w 90 proc. uczę się a to siedząc na dachu, na drzewie, a to gdzieś w podróży. Lubię kiedy otacza mnie coś fajnego, nie tylko zwykłe cztery ściany, ale np. przyroda. Dużo łatwiej wchodzi wtedy każda nauka.

Dlatego te przybory z Empiku też mi się przydadzą, tak samo jak każdemu innemu. Nawet bardziej, bo do szkoły można jeszcze sobie to gdzieś wziąć, a jak się idzie w plener to już nie jest tak łatwo.

Jak Ci się podobają produkty z kolekcji?

Te z kwiatami to nie jest mój typ, ale są spoko wykonane. Jeżeli chodzi o pandy, to mega mi się spodobał bidon, który tam stoi, i biały, i czarny. Są bardzo fajne. Poza tym to super.

W Twoim przypadku pandemia nie ma za bardzo wpływu na Twoją naukę - i tak masz nauczanie domowe. Ale myślisz, że we wrześniu uda się wrócić wszystkim uczącym się w szkole?

Myślę, że tak. Już teraz otworzyli szkoły na egzaminy ósmoklasistów itd., więc widzę, że to wszystko się luzuje, wszystkie kraje otwierają normalnie granice itd. W Polsce, na Węgrzech - też powoli nie trzeba wszędzie nosić maseczek. To wszystko mija, a jeszcze mamy 2 miesiące [rozmowa była pod koniec czerwca - przyp. red.], a 2 miesiące temu to wszystko się zaczęło. Za 2 miesiące może być już zupełnie inna sytuacja, trudno powiedzieć.

Ucząc się w domu jaki jest Twój ulubiony przedmiot szkolny?

Właśnie to jest śmieszne, bo nie jestem ani humanistą, ani ścisłowcem.

To może jesteś artystą?

(śmiech) Można tak powiedzieć. Ale z przedmiotów to matematyka - bardzo łatwo mi wchodzi i bardzo lubię się jej uczyć, tylko muszę się po prostu skupić. A poza tym fizyka, kosmos i te sprawy. To jest dla mnie coś mega fajnego. Wiadomo też, języki, w ogóle się nie uczę, bo zawsze mam 6-stki - mieszkam w Hiszpanii, więc trudno, żebym nie potrafił po 3 latach hiszpańskiego. A angielski - my wynajmujemy takie apartamenty, przyjeżdzają goście z całego świata i ja z nimi rozmawiam codziennie po angielsku, więc ten angielski mam opanowany perfekcyjnie. 

A czy ucząc się w domu jest w ogóle możliwość ściągania? 

W tym roku, mając egzaminy online, było bardzo łatwo ściągać. Moi wszyscy znajomi, którzy są na nauczaniu domowym, wiem, że mieli całe okna w ściągach itd. Ale ja mam tak, że jak już zrobię sobie ściągę, to pisząc ją pamiętam już co na niej jest, więc ich już później nie potrzebuję. 

W tym roku nic nie ściągałem. Ale muszę przyznać, że jak jeżdżę normalnie na egzaminy, to czasami coś z niektórych przedmiotów sobie coś tam zapiszę. Szkopuł w tym, że zawsze jest egzamin pisemny, a później ustny. Najpierw jest zwykły test, a potem omawia się go, rzeczy których się nie wiedziało itd. Dlatego na tym pisemnym rzeczywiście można coś ściągnąć, ale nie za dużo, bo to po prostu wyjdzie później.

Jestem w szkole Montessori, więc to jest tak, że nauczyciele nie szukają tego, co nie wiem, tylko szukają to, co wiem i to próbują tak jakby "wesprzeć". Mam też porównanie, bo najpierw chodziłem do katolickiej szkoły, gdzie mnie strasznie gnębiono (tzn. przez nauczycieli, byłem tam taką czarną owcą), potem, po 4 latach, przeniosłem się do największej szkoły w Zakopanem, publicznej jedynki. Po roku mój tata stwierdził, że jest coś takiego, jak nauczanie domowe, może warto spróbować i jakoś tak zostało.



Zobacz też: Fame MMA - studium przypadku. Dlaczego walki wzbudzają tyle emocji?



Jak zdaje się W-F na nauczaniu domowym? Jest w ogóle?

Nie ma go po prostu. Jest zalecenie, żeby się ruszać, ale nie, nie zdaje się.

A Ty spełniasz to zalecenie?

Bardzo dużo się ruszam. Mieszkamy w górach, często po nich chodzę. Do Polski też przyjechałem na dłużej z tego względu, że mam plan z moim kolegą - przejść najdłuższy szlak Polski, pół tysiąca kilometrów. Powoli to organizujemy, chcę też napisać o jakiś ewentualny sponsoring z kimś, żeby też to się dało w ogóle zrobić. 

Mam ostatnie pytanie. Nie wiem czy zauważyłeś, że dużo popularnych tiktokerów rzuca szkołę albo przechodzi na nauczanie zaoczne. Co myślisz o takim zjawisku?

Znam trochę sławnych ludzi z TikToka i wydaje mi się, że jestem trochę inną osobą. Ja tego TikToka traktuję bardzo z dystansem. A wiem, że niektórzy tak się wkręcają, że nawet mając małe zasięgi myślą, że wygrali życie i mogą sobie pozwolić na wszystko.

Jeżeli ma się jakiś inny plan, że nie chce się już uczyć i stawiają na jedną kartę to ok, no rzeczywiście, szkoła podstawowa jest potrzebna. Ale jeżeli ktoś naprawdę chce żyć z TikToka to liceum już np. niekoniecznie się przyda. W tym sensie to rozumiem. W moim przypadku bym tego nie widział, bo wiem, że TikTok to TikTok. 

TikTok wybił się przez ostatnie kilka lat, a w zasadzie rok. Za parę lat może być już coś zupełnie innego - wtedy ktoś zostanie i bez szkoły, i bez TikToka.

No właśnie. Ja z jednej strony jestem leniem, ale jeżeli mam jakiś cel to potrafię do niego bardzo mocno dążyć. Chciałbym założyć jakiś swój własny biznes, mam już kilka pomysłów. Już poza TikTokiem zarabiam na utrzymanie się. Tzn. rodzice mnie utrzymują, ale takie rzeczy typu telefon, dron, ubrania, gadżety - to leży po mojej stronie. Niespecjalnie mam też jakieś kieszonkowe. 

Nie masz takiego uczucia, że tracisz część nastoletniego życia zajmując się już bardziej "dorosłymi" rzeczami i będąc już rozpoznawalnym?

Nie uważam, że coś straciłem. Jestem rozpoznawalny w Polsce. Często się zdarza, że jak jadę do centrum handlowego ludzie podbiegają do mnie, ale wyjeżdżając do Hiszpanii mam totalnie spokój. Z Hiszpanii nie mam nawet 1 proc. obserwujących (bo mam polską kartę - dzięki temu wszystko idzie w Polskę). Mam tam luz i wiem, że to nie jest problem. 

To bardzo ciekawe. Ode mnie to wszystko, bardzo dziękuję Ci za rozmowę.

Dziękuję.



Aktywne kampanie

Popularne

ZACZNIJZ NAMIDZIAŁAĆ