5 listopada 2020
Fitness influencerzy w obliczu zamknięcia siłowni. Jak sobie radzą?
https://app.brandbuddies.pl/uploads/blog_post/photo/333/BB_750x480_v3_sport.png
koronawirus pandemia siłownie Wiktoria Gąsior Damian Parol influencer sport

Siłownie oraz inne obiekty sportowe (takie jak baseny czy aquaparki) padły jako pierwsze ofiarami zamknięć ze strony rządzących kilka tygodni temu. Decyzja zdaje się być o tyle kontrowersyjna, że nie podano żadnego uzasadnienia dlaczego akurat te miejsca trzeba zamknąć, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii i w zasadzie do tej pory nie znamy konkretów.

Chwilę po ogłoszeniu tej decyzji, starano się z niej jakoś wybrnąć dopuszczając do użytku tych obiektów osoby uprawiające sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych, a także studentów i uczniów w ramach zajęć na uczelni lub w szkole. Czyli, tak naprawdę, pozostawiono furtkę do pozostawienia części obiektów otwartych.




Siłownie długo nie czekały, wiele z nich od razu ogłosiło na jakich zasadach ich obiekt będzie otwarty. Niektóre z nich poszły jeszcze dalej i ogłosiło się… kościołami. A w zasadzie jedna z nich - krakowska siłownia Atlantic przemianowała się na Kościół Zdrowego Ciała. Post z tą informacją rozszedł się po sieci jako viral. Policja wkrótce złożyła im wizytę kontrolną, jednak nie wystawiono żadnych mandatów. Ze strony siłowni możemy się dowiedzieć, że do tej pory mundurowi oraz sanepid odwiedzali miejsce już kilka razy, dlatego klub postanowił funkcjonować na zasadzie zorganizowanych zajęć sportowych oraz przygotowania do współzawodnictwa sportowego. 




Część siłowni i klubów fitness odczekało najbardziej gorący czas (oraz zapewne konsultowało się z prawnikami) i w tym momencie część z nich ponownie jest otwarta, właśnie na zasadach jakie stosuje krakowski klub.  

Zmianę w nastawieniu w stosunku do powyższych obostrzeń widać nie tylko w przestrzeni właścicieli klubów, ale też wśród sportowych influencerów i ich odbiorców. Tuż po ogłoszeniu zamknięcia siłowni, branża się zjednoczyła. Wielu sportowych motywatorów, trenerów i zawodników pisało na swoich Instagramach (bo to właśnie to medium społecznościowe jest preferowane przez branżę) co myśli o tej sytuacji, co może nie robić wielkiego wrażenia na osobach nieznających środowiska - jednak w przypadku tej części social mediów trzeba zauważyć, że posty wyrażające złość czy będące w jakikolwiek sposób “negatywne” są naprawdę rzadkością. Większość stara się zawsze motywować ludzi w pozytywny sposób. 



Zobacz też: Fame MMA - studium przypadku. Dlaczego walki wzbudzają tyle emocji?



Tym bardziej, że na wiosnę, gdy pierwszy raz zamknięto siłownie, każdy z branży starał się jak mógł namawiając do zdrowych nawyków i pozostaniu w domach, wstawiano filmiki z zestawami do ćwiczenia w domu itp. Teraz nawet sportowcom i osobom, które zawsze próbują przekazać coś pozytywnego swoim odbiorcom,  “ulewa się”. . Wielu sportowców odczuło to jako brak szacunku do ich pracy - dużo z nich przygotowuje się przecież do zawodów sportowych, które niekoniecznie są Igrzyskami Olimpijskimi (np. półprofejsonalne rozgrywki sportowe w których nie ma “licencji zawodnika”), ale to nie zmienia faktu, że są w dalszym ciągu ważne. Już pomijając całkowicie fakt, że regularny wysiłek fizyczny jest elementem zachowania zdrowia psychofizycznego, a nie każdy może i chce być biegaczem czy rowerzystą.

O ile w pierwszej fali wielu było w stanie przełknąć tę gorycz, tak teraz jest to dużo cięższe. Szczególnie patrząc na lepszą strategię radzenia sobie z epidemią w innych krajach. W prywatnych rozmowach wielu sportowców nie ukrywa frustracji i złości na działania rządzących. 

W bardziej naukowy i rozbudowany sposób absurd sytuacji skomentował i opisał na swoim fafpejdżu dr Damian Parol, z którym na wiosnę mieliśmy okazję przeprowadzić obszerny wywiad.




Zobacz też: Podróże Wojownika. Jak radzą sobie podróżnicy po lockdownie?



Poprosiliśmy o komentarz utytułowaną sportsmenkę, wielokrotną medalistkę sportów sylwetkowych w kategorii bikini fitness oraz sportową influencerkę, Wiktorię Gąsior @wiktoria__gasior. Jak sama mówi, zamknięcie siłowni nie wpływa na zarażenia. - Naprawdę, przestrzegane są wszystkie zasady dezynfekcji. Każdy z klubowiczów o to dba! Mam wrażenie, że padło na siłownię, bo osoby decydujące w Polsce ostatni raz na siłowni byli w podziemiach -dzieścia lat temu. - komentuje sytuację. I odnosi się wrażenie, że takie nastawienie panuje w całej branży. Szczególnie, że jeszcze przed czasami pandemii większość siłowni była wyposażona w płyny do dezynfekcji i zwracano uwagę na czyszczenie sprzętów po użyciu oraz na używanie własnych ręczników. 


- Silki zamknięte od soboty?😳😰Nie zgadzam się😭 - napisała Wiktoria na swoim profilu w dniu ogłoszenia zamknięcia.

Wkrótce po ogłoszeniu zamknięcia siłowni zorganizowano też protest branży fitness. Dla wielu sportowych influencerów oraz też po prostu “zwykłych ludzi” z branży była to pierwsza manifestacja w życiu. Większość osób działających w sporcie publicznie stara się zachować neutralność polityczną, ale jak widać - i to ma swoje granice. 






Jednak problemem dla sportowych influencerów jest nie tylko utrudniony (bo z uwagi na luki prawne - nie jest to niemożliwe) dostęp do treningów, ale też kłopot w przypadku prowadzenia podopiecznych - wielu z nich to także trenerzy. Nie inaczej jest w przypadku naszej rozmówczyni, Wiktorii. Zapytaliśmy ją jak ta decyzja wpływa na jej pracę. - Cały czas prowadzę treningi personalne. Moi podopieczni również znaleźli otwarte siłownie. Widzę jaka jest różnica między pierwszym zamknięciem siłowni a obecną sytuacją. Wtedy każdemu rozpisywałam plan domowy, treningi personalne przeniesione w plener. Brak wytrwałych. Teraz każdy jest wściekły, wszyscy znaleźli rozwiązanie. Także zacytuję moje motto życiowe: „Chcieć to móc”. - podsumowuje. A patrząc po komentarzach na profilach innych sportowych influencerów, możemy zobaczyć, że rzeczywiście to nastawienie się zmieniło.


Trzymamy kciuki za szybki powrót do względnej normalności!




Aktywne kampanie

Popularne

ZACZNIJZ NAMIDZIAŁAĆ