Wszystko zaczęło się od momentu, w którym Leksiu z Teamu X został oskarżony o pedofilię i wysyłanie zdjęć swoich genitaliów do 14-letniej dziewczyny. Ostatecznie okazało się, że to nieprawda, ale Leksiu postanowił odejść z grupy, z którą tworzył treści na internetowe profile. O całej sytuacji zawrzało w internecie. Komentowali nie tylko anonimowi internauci, ale też influencerzy i youtuberzy. Opowiedział o tym m.in. Konopsky, jednak według internautów nie przygotował się zbyt dobrze. Wardęga również zarzucił mu brak rzetelności i weryfikowanie informacji dopiero po publikacji filmu o sytuacji Leksia.
Konopsky wyraźnie nie był zadowolony z dwóch filmów, w których Wardęga wypunktował jego błędy. W odpowiedzi zapowiedział, że na jego kanale też znajdzie się nagranie z informacjami o Wardędze, które gromadził od roku.
Wardęga podczas programu "Cage" przed Fame MMA 13 wyznał, że Konopsky stworzył grupę ludzi, którzy mają szukać na niego, a także jego dziewczynę niewygodnych informacji.
O tym, co kombinuje Konopski, jeszcze dużo osób nie wie. Ja już to wiem i też pewnie niedługo wrzucę jakiś materiał i po prostu chłopak przesadza, odrobinę się odkleił. Zresztą powiem wprost, stworzył taką grupę na swoim Discordzie. Tam płaci ludziom za robienie researchu. I jednym z działów jest szukanie brudów na mnie - i on sam wkleił rzeczy nie na mnie, a na moją dziewczynę. Ja mam screeny, wszystko możesz sobie teraz usuwać chłopaczku - wyznał.
Konopski odpowiedział na to podczas programu "Aferki" prowadzonego przez jednego z szefów Fame MMA - Michała "Boxdela" Barona. Wyznał wówczas, że chętnie zawalczyłby z Wardęgą.
Od kilku miesięcy Wardęga i Konopski przerzucają się publicznie oskarżeniami. Głośno było też po tym, jak Konopsky negatywnie wypowiedział się o płatkach śniadaniowych, które powstają we współpracy z różnymi influencerami. Opierając się jedynie o jeden komentarz z TikToka powiedział, że w płatkach można znaleźć kamienie. Wardęga kolejny raz wyśmiał zachowanie swojego rywala.
Jakich my czasów dożyliśmy? Oskarżamy markę na podstawie losowego komentarza z TikToka. Człowieku, pomyśl jak ty się poczujesz, kiedy na przykład Gimper zrobi newsa, że twoje ubrania przychodzą oszczane, bo jakieś dziecko tak napisze w TikToku w komentarzu - powiedział Wardęga.
I faktycznie w komentarzach na TikToku część internautów zaczęła żartować z całej sytuacji i pisać w komentarzach, że "ciuchy Konopskiego przyszły mi obszczane".
Pod koniec lipca Konopsky i Wardęga spotkali się "Cage" i przedyskutowali na wizji, toczący się miesiącami spór między nimi i jak uznali "temat Leksia jest już przegadany".
Wszystko zaczęło się od momentu, w którym Leksiu z Teamu X został oskarżony o pedofilię i wysyłanie zdjęć swoich genitaliów do 14-letniej dziewczyny. Ostatecznie okazało się, że to nieprawda, ale Leksiu postanowił odejść z grupy, z którą tworzył treści na internetowe profile. O całej sytuacji zawrzało w internecie. Komentowali nie tylko anonimowi internauci, ale też influencerzy i youtuberzy. Opowiedział o tym m.in. Konopsky, jednak według internautów nie przygotował się zbyt dobrze. Wardęga również zarzucił mu brak rzetelności i weryfikowanie informacji dopiero po publikacji filmu o sytuacji Leksia.
Konopsky wyraźnie nie był zadowolony z dwóch filmów, w których Wardęga wypunktował jego błędy. W odpowiedzi zapowiedział, że na jego kanale też znajdzie się nagranie z informacjami o Wardędze, które gromadził od roku.
Wardęga podczas programu "Cage" przed Fame MMA 13 wyznał, że Konopsky stworzył grupę ludzi, którzy mają szukać na niego, a także jego dziewczynę niewygodnych informacji.
O tym, co kombinuje Konopski, jeszcze dużo osób nie wie. Ja już to wiem i też pewnie niedługo wrzucę jakiś materiał i po prostu chłopak przesadza, odrobinę się odkleił. Zresztą powiem wprost, stworzył taką grupę na swoim Discordzie. Tam płaci ludziom za robienie researchu. I jednym z działów jest szukanie brudów na mnie - i on sam wkleił rzeczy nie na mnie, a na moją dziewczynę. Ja mam screeny, wszystko możesz sobie teraz usuwać chłopaczku - wyznał.
Konopski odpowiedział na to podczas programu "Aferki" prowadzonego przez jednego z szefów Fame MMA - Michała "Boxdela" Barona. Wyznał wówczas, że chętnie zawalczyłby z Wardęgą.
Od kilku miesięcy Wardęga i Konopski przerzucają się publicznie oskarżeniami. Głośno było też po tym, jak Konopsky negatywnie wypowiedział się o płatkach śniadaniowych, które powstają we współpracy z różnymi influencerami. Opierając się jedynie o jeden komentarz z TikToka powiedział, że w płatkach można znaleźć kamienie. Wardęga kolejny raz wyśmiał zachowanie swojego rywala.
Jakich my czasów dożyliśmy? Oskarżamy markę na podstawie losowego komentarza z TikToka. Człowieku, pomyśl jak ty się poczujesz, kiedy na przykład Gimper zrobi newsa, że twoje ubrania przychodzą oszczane, bo jakieś dziecko tak napisze w TikToku w komentarzu - powiedział Wardęga.
I faktycznie w komentarzach na TikToku część internautów zaczęła żartować z całej sytuacji i pisać w komentarzach, że "ciuchy Konopskiego przyszły mi obszczane".
Pod koniec lipca Konopsky i Wardęga spotkali się "Cage" i przedyskutowali na wizji, toczący się miesiącami spór między nimi i jak uznali "temat Leksia jest już przegadany".