Nadia Długosz - współprowadząca kanał BEKSY, mający na YouTubie ponad pół miliona zasięgu; jej profil na Instagramie śledzi 51 tysięcy followersów. Przeprowadziliśmy z Nadią megaciekawy wywiad :)!
Jak zaczęła się Twoja przygoda z social media?
Moja przygoda z social mediami rozpoczęła się już dobrych kilka lat temu, ale wtedy mało kto podejrzewałby, że profile na Instagramie mogą przybrać w przyszłości charakter zarobkowy i dlatego też nikt do końca nie skupiał się na ich rozwijaniu. Ja sama do sierpnia zeszłego roku nie uwierzyłabym, jakby ktoś mi powiedział, że za rok będę je prowadzić regularnie i starać się dostarczać obserwatorom najlepszej jakości materiały i wpisy - Instagram i Snapchat miały być tylko dla mnie i dla znajomych.
Jak osiągnąć sukces w social media? Jakie czynniki się na niego składają? Mogłabyś udzielić początkującym twórcom jakiejś jednej uniwersalnej rady, czy może nie ma takiej?
Nie wierzcie, gdy ktoś mówi, że trzeba być autentycznym. W internecie można przybrać dowolną postać i ludzie nie widzą, a nawet nie chcą widzieć, co się za tym kryje. Cieszą się wręcz, że komuś chciało się ku ich rozrywce i uciesze zakładać maskę i odgrywać konkretą rolę. Liczą się systematyczność i oryginalność lub absolutna nieoryginalność. Albo szokujemy, pokazujemy coś nowego albo wpasowujemy się w trendy, jesteśmy odpowiedzią na zainteresowania widzów. Wszystkie profile pośrodku zginą. Ludzie unifikują się w swoich zamiłowaniach. Wystarczy, że popularna dziewczyna powie, że ogląda Violettę albo słucha Dawida Kwiatkowskiego, a cały fandom wybranego idola staje nagle za nią murem i traktuje jako przedstawicielkę swojej grupy.
Moment przełomowy w twojej socialowej historii to...?
Założenie kanału Beksy na YouTube. Od tej chwili przestałam rejestrować kto zostawia polubienia, kto zaczyna mnie śledzić. Niestety, prócz tych miłych rzeczy pojawiły się też problemy - wychowana tak, by odpisywać każdemu, teraz niestety nie mam takiej możliwości. Wiadomości leżą zakurzone w skrzynkach i choć czytane na bieżąco to niestety pozostawione bez odbioru.
Współprowadzisz kanał BEKSY, mający ponad 500 tysięcy subskrypcji. Wiąże się już z tym zapewne duża rozpoznawalność na ulicach Warszawy (i innych miast)? Jak często ludzie Cię kojarzą, zagadują, chcą zrobić sobie z Tobą fotkę? Bywa to czasem męczące?
Takie sytuacje to codzienność i nigdy nie reaguję na nie ze zniecierpliwieniem. Nie lubię jednak, gdy ktoś podchodzi, nie wypowie słowa, zrobi zdjęcie i odejdzie w nieznane. Czuję się wówczas jak zwierzątko w cyrku, atrakcja, a nie żywa osoba, taka sama jak delikwent od zdjęcia. Dla mnie ciekawszą pamiątką jest wspomnienie zamiany kilku słów z idolem. Zdjęcie ma każdy, a wykorzystanie chwili na powiedzenie czegoś zabawnego czy błyskotliwego wymaga już trochę więcej zaangażowania. Kiedyś widziałam, jak pan Zbigniew Wodecki był w podobnym położeniu - ludzie przychodzili, cyk, odchodzili. Postanowiłam trochę rozluźnić atmosferę i opowiedziałam mu o tym, jak niesamowicie poprawił mi humor jeden z jego utworów nagranych z zespołem Mitch&Mitch zasłyszany w Trójce i tak ucięliśmy sobie krótką, ale przemiłą pogawędkę, a pan Wodecki od razu rozpromieniał na dźwięk zanuconego utworu z jego repertuaru. Innym razem podeszłam po spektaklu do pana Piotra Adamczyka i oznajmiłam, że jego głos towarzyszył mi już w dzieciństwie, kiedy to dubbingował Karola w Księżniczce Sissi. Roześmiał się, bo sam już o tym zapomniał i nie mógł uwierzyć, że ktoś to zarejestrował i po tylu latach wyciągnął. Odpowiedział mi na to kilkoma nostalgicznymi historiami z tamtych lat. To było przemiłe spotkanie! Dla pana Adamczyka chyba również, bo kazał swoim znajomym czekać, a wreszcie iść bez niego, tak się zagadał!
Myślałaś/myślisz o własnym kanale na YouTube (który będziesz prowadzić sama)?
Myślę o tym każdego dnia. Najgorsze jest to, że mam zbyt dużo pomysłów i nie potrafię zdecydować który z nich powinnam realizować. Jeśli pójdę w którymś kierunku, to będą na pewno filmy popularnonaukowe lub opinie i wypowiedzi na aktualne tematy.
Czy każdy może zostać influencerem?
W ciągu ostatniego roku influencer marketing został doszczętnie zrewolucjonizowany. Dzisiaj marki widzą, że często reklama u Asi, studentki, którą obserwuje grupa 600 znajomych i kilkudziesięciu przypadkowych osób zachęconych estetyką profilu, może odnieść większy sukces niż reklama u popularnej blogerki śledzonej przez dziesiątki tysięcy ludzi świadomych komercyjnego charakteru jej postów. Każdy jest influencerem, ale różnego kalibru.
Twoja najciekawsza współpraca z marką to...?
Chyba postawiłabym na współprace związane z działaniami tj. testowanie nowego menu w popularnej restauracji czy koncerty ulubionych zespołów. Wszystko, co abstrahując od wynagrodzenia owocuje w przepiękne, bezcenne wspomnienia i czego reklamowanie sprawia dużo radości.
Najciekawsza współpraca z marką w ramach kanału BEKSY?
Coca-Cola! Przy współpracy z Vice Denmark nagrywałyśmy przez dwa dni pranki w centrum Warszawy. Śmiechu co nie miara, ciekawe wykorzystanie produktu, świetna ekipa, a przede wszystkim danie twórcy (czyli w tym przypadku mnie i Oli) wolnej ręki. Uwielbiam też wymyślać, a potem realizować materiały dla Playa. Są otwarci na nasze pomysły, nowocześni. Możemy śpiewać, rapować, beatboxować, sypać sucharami, czyli jednym zdaniem robić swoje, jednocześnie bez ingerencji w tożsamość kanału czy jego format, i współpracować ze świetną marką!
Co sądzisz o ostatnich zmianach na Instagramie, upodabniających go do Snapchata (Instagram Stories)? Czy rozważasz przestać korzystać ze Snapchata w przyszłości, jeśli Instagram rozwinie jeszcze bardziej swoje funkcje?
Nigdy nie byłam fanką Snapchata. Ludzie go nadużywali. Zamiast wrzucać highlighty swojego dnia dzielili się jego każdą chwilą. Opowiadali o tym co robią, gdzie idą, co jedzą. W pewnym momencie sama się w tym zatraciłam i zaczęłam robić to samo. Zgodnie z minimalistyczną myślą twierdzę, że im mniej tym lepiej. Ze strony Instagrama było to zagranie poniżej pasa, ale jeśli się przyjmie? Chapeau bas! Jeśli mam z czegoś korzystać to stawiam właśnie na to rozwiązanie, a Snapowi powoli mówię adios!
Dzięki za wywiad!
Powered by Froala Editor