23 marca 2016
Buki: YouTube zmienia ludzi — uodparnia i rozwija.
https://app.brandbuddies.pl/uploads/blog_post/photo/17/YDXJ0101.jpg
wywiad anime youtube

Powyższy kanał to przykład na to, że specyficzna ale odpowiednio zaprezentowana tematyka, może znaleźć swoje grono odbiorców także na polskim YouTube. Grono niemałe, bo liczące ponad 50 000 osób.

Autor kanału Buki to weteran na polskim YouTube. Swoje pierwsze kroki na tym portalu stawiał już w 2007 roku. Wynika z tego duża wiedza i doświadczenie - zdecydowanie warto zapoznać się więc z naszym wywiadem. Miłej lektury!

Jak się zrodził Buki? Skąd się wzięła potrzeba utworzenia kanału?

Gdy kilka lat temu rozpoczynałem swoją przygodę z japońską animacją, brakowało mi rówieśników, z którymi mógłbym podzielić się swoją opinią o obejrzanych anime. Czułem niezwykłą potrzebę wyrażenia swojego zdania, dyskutowania o nowym hobby, a jednocześnie po czteroletnim graniu w gry mmorpg chciałem zająć się czymś pożytecznym. Pomyślałem sobie, że YouTube jest idealnym do tego miejscem, więc chwyciłem za starą kamerę i zacząłem po prostu nagrywać.

Miałeś jakieś cele w momencie założenia kanału? Np. osiągnąć zakładaną liczbę subskrypcji czy po prostu uzewnętrzniać swoją pasję oraz szerzyć zainteresowanie anime i mangą?

Nagrywanie swoich vlogów rozpocząłem w wieku 16 lat, więc jak każdy przeciętny nastolatek pragnąłem stać się popularny, chociaż z perspektywy czasu uważam to za naprawdę kiepski cel. Oczywiście chciałem także podzielić się swoją pasją, bo największą przyjemność sprawiają mi wiadomości od widzów, którzy z mojego polecenia skończyli właśnie cudowny seans. Nie spodziewałem się także, że manga i anime rozrośnie się w Polsce na taką skalę, abym zbliżył się do 50 000 subskrypcji. Początkowo zakładałem, że 3000 to mój limit, ale na szczęście byłem w błędzie.

Opowiedz proszę o swoich początkach działalności na YouTube. Jaki był odbiór Twojej twórczości przez widzów, jakie było zainteresowanie tematyką?

Gdy zakładałem kanał o mandze i anime, YouTube nie był dla mnie obcym miejscem. Swój pierwszy kanał założyłem już w 2007 roku, gdzie publikowałem amatorsko zmontowane teledyski z niezwykle popularnym Dragon Ballem na czele. Kilka lat później nagrywałem filmy z gry Metin2, która obecnie nie zbiera przychylnych opinii, ale dawniej była tytułem nie tylko chętnie ogrywanym, ale także oglądanym. Z upływem czasu porzuciłem tamte kanały i postanowiłem skupić się wyłącznie na Bukim, który od samego początku został pozytywnie przyjęty. Niezależnie od ilości wyświetleń cieszyłem się z każdej łapki w górę, każdego komentarza i naturalnie z każdej subskrypcji. Myślę, że swoją vlogową karierę rozpocząłem w momencie, gdy ludzie potrzebowali właśnie takiego kanału.

Porównując swoją początkową twórczość z tą obecną - co się zmieniło? Jak postrzegasz swoją ewolucję? 

Zmieniło się praktycznie wszystko. Począwszy od takich podstaw jak moja dykcja, zachowanie przed kamerą czy odwaga w wyrażaniu opinii, po przedstawianą jakość techniczną i stronę merytoryczną. Jestem idealnym przykładem, że YouTube zmienia ludzi, ponieważ proste mówienie do kamery oraz wystawianie się na krytykę przez ponad 4 lata potrafi uodpornić oraz rozwinąć każdego człowieka. W porównaniu do swoich starych vlogów uważam, że obecne filmy prezentują pewne wartości, które mogą utrzymać się na YouTube przez wiele lat. Dzisiaj nie wstydzę się tego co tworzę, a wręcz bywam z tego dumny.

Ile czasu w swoim codziennym życiu poświęcasz na YouTube?

W listopadzie zeszłego roku zdecydowałem, że zmienię styl prowadzonego przez siebie kanału na rzecz filmów ze scenariuszem, stąd czas tworzenia każdego materiału wydłużył się kilkukrotnie. Z tego powodu zrezygnowałem z codziennych vlogów i obecnie staram się tworzyć przynajmniej 3 filmy tygodniowo. Nie zajmuje się jednak YouTubem na co dzień, ale gdy zdecyduje się nagrać jakiś materiał to poświęcam na to od kilku godzin do nawet 2-3 dni, wszystko zależy od tematu filmu. Po dłuższym zastanowieniu wydaje mi się, że na stworzenie swoich filmów potrzebuję przynajmniej 15 godzin tygodniowo.

W Polsce anime i manga są wciąż przez wielu traktowane stereotypowo, najczęściej przez ludzi, którzy sami mają nikłe pojęcie o temacie. Sam jestem fanem dobrego anime oraz mangi i bolą mnie stereotypy typu: "to infantylne i dla dzieciaków". Jak Twoim zdaniem najlepiej walczyć z takimi wyobrażeniami? Jaki tytuł byś polecił "niewierzącym", by zmienili zdanie? ;)

Uważam, że najlepiej w ogóle z tym nie walczyć. Myślę, że rozmawianie o anime i mangach w tym samym kontekście co o filmach i książkach samo w sobie załatwi sprawę. Kiedy my jako fani japońskiej twórczości będziemy traktować ją na równi z twórczością europejską i amerykańską, to nawet ci niebędący w temacie zrozumieją, że to takie same dzieła jak każde inne. Tym stereotypowo myślącym osobnikom polecam film Perfect Blue, jest on dosyć stary, ale nadal pozostaje fenomenalnym thrillerem.

Twój film "Dlaczego nie lubię nowych anime", w którym wyrażasz subiektywną opinię, że dziś nie powstają już tak kultowe, głębokie w warstwie psychologiczno-filozoficznej dzieła jak Death Note czy Monster, spotkał się z ogromną krytyką. Dużo negatywnych komentarzy, dużo łapek w dół. Skąd Twoim zdaniem wzięła się taka fala krytyki? Jak sobie radzisz z negatywnym odbiorem?

Myślę, że za tą falą krytyki kryje się wiele czynników. Przede wszystkim kiedy tworzy się filmy na YouTube trzeba wielokrotnie powtarzać, że to co wyrażasz to twoje własne zdanie, ponieważ pomimo oczywistości wiele osób i tak potraktuje je jako stwierdzanie faktów. Liczyłem, że tym razem odbiorcy zrozumieją, że mój wywód jest moją opinią, ale jednak się myliłem. Bywa też, że ludzie czują się personalnie urażeni za skrytykowanie czegoś co im się podoba, co przejawia się nie tylko w temacie mang i anime, ale także w każdej innej kategorii. Najlepszym przykładem takiej sytuacji jest odwieczna wojna graczy konsolowych oraz graczy komputerów stacjonarnych, którzy skaczą sobie do gardeł za obrażanie swoich ulubionych sprzętów.

Wiele łapek w dół dostałem także od osób nieoglądających anime. Film ten został bardzo dobrze wypromowany przez samego YouTuba i zagościł on na tablicach widzów, którzy za tą tematyką nie przepadają, co z automatu przełożyło się na negatywną ocenę za sam kontent, a nie treść filmu.
Z negatywnym odbiorem nigdy nie miałem większego problemu. Bardzo szanuję konstruktywną krytykę, bo to właśnie ona pomaga mi się rozwijać, natomiast bezpodstawny hejt natychmiast trafia do szufladki nieistotnych komentarzy.

Często dostajesz propozycje współpracy od marek?

Niestety tematyka kanału wyklucza mnie z wielu możliwości współprac, które mógłbym nawiązać z zasięgiem swoich filmów. Obecnie współpracuje jedynie z mangowym wydawnictwem Japonica Polonica Fantastica, oraz polskim dystrybutorem gier Cenega. Chciałbym rozpocząć współpracę z jakąś marką, ale nie zapowiada się na to, aby któraś była skłonna zainwestować w mój kanał.

Twoja wymarzona propozycja współpracy od marki?

Myślę, że byłaby to współpraca pozwalająca mi na obiektywny osąd podesłanych produktów lub po prostu logo marki widniejące w tle podczas moich materiałów. Wielu YouTuberów korzysta z tej drugiej opcji i nie ukrywam, że również jestem nią zainteresowany.

Kwestie techniczne - jakiego sprzętu używasz do produkcji materiałów? Jak bardzo Twoim zdaniem jakość techniczna jest ważna na YouTube?

Uważam, że jakość jest pewnym wyznacznikiem profesjonalizmu twórcy. Oczywiście nie jest to reguła obejmująca wszystkich YouTuberów, ale naprawdę cenię sobie, gdy oglądane przeze mnie filmy mają bardzo dobrą jakość dźwięku i przystępnie wyglądające video.
Do nagrywania głosu używam mikrofonu Blue Yeti, do nagrywania wideo pożyczonej od kolegi kamery Canon LEGRIA HF G10E lub sportowej kamery Xiaomi Yi. Filmy montuję na MacBooku Pro z 2011 roku, ale nie ukrywam, że w przyszłości planuję go zamienić na jakiś inny komputer.

Dzięki za wywiad!

Powered by Froala Editor

Aktywne kampanie

Popularne

ZACZNIJZ NAMIDZIAŁAĆ