24 maja 2021
Marta Linkiewicz. Jak było kiedyś, a jak jest teraz?
https://app.brandbuddies.pl/uploads/blog_post/photo/367/marta_linkiewicz_blog.png
linkimaster influencerzy

Marta Linkiewicz jest kolejną bohaterką serii filmów dokumentalnych "Spędziłem dzień z..." Krzysztofa Gonciarza. Youtuber spędził z nią 24 godziny i rozmawiał o tym, co stało się po tym, jak otwarcie mówiła, co działo się w autokarze grupy raperów. Linkiewicz w rozmowie z nim przyznała, że po nagraniach ze Snapchata przeżyła okropny okres i m.in. została wyrzucona ze szkoły, straciła też kontakt z częścią rodziny, a jej relacje z siostrą i rodzicami przez chwilę były kiepskie. Teraz znacznie się poprawiły. Linkimaster, która ze łzami w oczach wróciła wspomnieniami do zdarzenia sprzed sześciu lat wyznała, że jest dziś silniejsza. Dodała też, że nie wie, czy jest szczęśliwa. Twierdzi, że nie jest jej źle, a jednak czegoś brakuje.

Większość myśli, że to, co wyciekło do internetu, to wrzuciłam z premedytacją. Moi znajomi wiedzą, jak było. Miałam depresję, nie wychodziłam z domu, z łóżka, wyrzucili mnie ze szkoły, kiedy byłam w klasie maturalnej. Mam łzy w oczach. Dzięki temu wszystkiemu mam silny charakter, aktualnie nie wracam do tego, bardziej skupiam się na tym, co jeszcze mogę osiągnąć, bo jestem młoda. Mam jeszcze wiele możliwości, nic nie poradzę na to, że ktoś wraca do tego snu. Mam na to wyjeb*ne. Zastanawiam się nad jakąś terapią, bo skoro wciąż płaczę, to oznacza, że nie zostało to jeszcze uleczone – powiedziała.

Zachowanie Linkiewicz odbiło się nie tylko na jej życiu, ale też na życiu jej bliskich. Jej siostra też miała nieprzyjemności w szkole – docinki ze strony innych uczniów, a także krytyczne spojrzenia nauczycieli. W końcu doszło do tego, że matka i siostra Marty zmieniły nazwisko na panieńskie nazwisko matki, bo Linkiewicz wielu osobom kojarzyło się bardzo negatywnie.

Moja siostra i moja mama mają inne nazwiska niż ja, zmieniły je, bo nie chciały być Linkiewicz. Ja nie miałam z tym problemu, bo wiadomo... Moja mama chciała, żebym ja też zmieniła nazwisko. W pewnym momencie było bardzo gorące i wszyscy kojarzy je ze mną i to było dla nich męczące – wyznała.

Dużą rolę w zmianie życia Marty Linkiewicz mają sporty walki. Marta zamieniła imprezy na codzienne treningi i walki w oktagonie. Przyznała, że jej rodzice już nie boją się, że zrobi sobie krzywdę i ją wspierają, choć ojciec nie do końca rozumie „karierę” córki. Po filmie Krzysztofa Gonciarza Linkimaster zabrała głos na swoim InstaStories. Przyznała, że cieszy się, że po latach powiedziała to, co czuje i dodała, że choć wiele rzeczy sama ze sobą przepracowała, to jednak zdecydowała się na pomoc specjalisty.

Bardzo cieszę się, że taki materiał powstał, bo poczułam taką ulgę, wyrzuciłam z siebie parę rzeczy, które gdzieś mi tam ciążyły. Ludzie też mnie nie znają. Uważam, że jestem naprawdę normalnym człowiekiem, takim z "pogodzonkiem". I fajnie, że miałam taką okazję się otworzyć przed szerszą publiką. (…) I mega się jaram, bo zapisałam się na pierwszą wizytę i cieszę się z tego, że mogę pracować nad sobą, że chcę pracować nad sobą, że jednak zauważyłam, że mogę dalej nad czymś pracować. Tak jak powiedziałam, chcę być lepszym człowiekiem i czuję tę motywację i chęć do działania, bo się kocham – wyjaśniła.

Cały film Krzysztofa Gonciarza, w którym wystąpiła Marta Linkiewicz możecie obejrzeć poniżej.

Aktywne kampanie

Popularne

ZACZNIJZ NAMIDZIAŁAĆ